i tu trafiamy jakby w sedno sprawy.
Tak jak pisałem wszystko zależy od tego co komu do czego potrzebne.
Ja mówię z własnego doświadczenia.
Sporo łażę po lasach bo mnie to kręci, no i mam w miarę niedaleko.
Mam i nóż i siekierę i maczetę i piłę.
Ale kilka uwag.
Jeśli chodzi o siekiery i toporki to dlatego dobrze się nimi rąbie ponieważ mamy kawał ostrego i ciężkiego mela na końcu półmetrowej rączki czyli wychodzi sama fizyka ruchu, że pracuje się tym łatwo i przyjemnie.
Zwykła prosta maczeta żeby zbliżyła się do czegoś takiego musiałaby mieć około metra i być ciężka, co stanowczo ogranicza możliwości korzystania z niej.
Maczeta Kukri jaką mam od kilku lat, ma coś koło 45 centymetrów czyli gabarytowo zbliżona do siekierki.
Jest dużo lżejsza od typowej siekierki o tej wielkości.
Ze względu na kształt jaki posiada, fizyką ruchu przypomina pracę siekierką, choć oczywiście jej nie dorówna, ale......
może służyć za nóż, za łopatkę za pogrzebacz, itp itd
Próżno szukać w siekierze tylu możliwości wykorzystania w terenie.
Zamiast nosić nóż i siekierę można wziąć maczetę i wszystko się nią zrobi.
Widziałem kiedyś gościa co tak naostrzył siekierę że kroił pomidora ale jednak nie do tego to służy:)
Jak pisałem wcześniej maczeta naprawdę daje radę w terenie tylko trzeba dać jej szansę i spróbować nią popracować
Mnie osobiście jeśli chodzi o wykorzystanie w lesie podchodzi bardzo - lepiej niż siekiera.
Owszem w domu do rąbania drzewa maczety nie używam, bo nie o to tu chodzi.
Piły są dobre do cięcia precyzyjnego
Kilka już testowałem i mnie zdecydowanie takie coś w lesie jest nie potrzebne.
No chyba że zaczynam budować chatę - to inna sprawa.
Żeby przeciąć 15 cm konar troszkę trzeba się napocić a ja maczetą robię 4-5 zamachów i załatwione.
Z pił to albo składana fiskarisa - lekka i poręczna albo zwinięty brzeszczot od piły kabłąkowej ale starego typu z drewnianą ramą i linowym naprężaczem
Taka piła po zwinięciu też się zmieści w pudełku od pasty do butów a będąc w lesie zawsze znajdzie się kilka patyków żeby szybko zbudować prowizoryczną ramkę do niej. Zaletą takiej piły jest dość duża powierzchnia tnąca ponieważ ostrze piły ma około 60 cm więc czymś takim tnie się naprawdę przyjemnie pod warunkiem że jest odpowiednio naostrzona i rozłożona.
A do budowy szałasu

to i wystarczy zwykły scyzoryk, a nawet i bez niego jak ktoś ma odrobinę wyobraźni to sobie spokojnie poradzi
Jak pisałem wcześniej - każdemu według potrzeb.
i na marginesie maczety nie służą w lesie do lansu i naprawdę są świetne .