Nie umiem (nie chce mi się) pisać sprawozdań, więc:
wynajęcie sprzętu jak pisałem w MOSIiR Pinczów
Trzeba się przeprawić z zalewu przy mosirze(stare koryto), przez wał powodziowy a póżniej wio. Rzeczka ultra łatwa, przyjemna. Poza miastem i wioskami (wycięte krzaczory) całkiem "dzika"
Trzeba mieć obczajone miejsca z mostami gdzie można wyść z wody- dojazdówka do transportu
Kilka fotek:
Początki

Przez krzaczory

Postój na napoje

Napoje- czyli nowy wynalazek carlsberga. Jednorazowa kega 20 litrów

Częstowanie moczykijów

Kega pływa, za wężyk więc do rufy i można siorbać wpław

Biwak

Kolejny dzień

Przybiliśmy "do knajpy", a tak uroczo mieszkają sobie loco

rumkowe "galery" czyli nasza flotylla

"Karoca", czyli wracamy do domu
