tylko, że moja kaczuch nie wytrzymała nawet jednego wyjazdu, pizgnęła po 3-4 dniach użytkowania w środku gór Korsyki
naprawić się nie dała, bo nie została przekłuta, a zaczęła puszczać na zgrzewie
i dobrze, że to nie była zima, bo kolejna dwa tygodnie budziłem się na pustej macie - traciła powietrze w max 2 godziny
TAR trzyma się do dziś, a ciurałem go bezlitośnie: kupiłem używkę za 60zł, to mi nie szkoda
ta historia dyskwalifikuje dla mnie jakiekolwiek maty kaczuchy: co z tego, że ma gwarancję i jest tania, jak Ci walnie w środku zimowego wyjazdu to jesteś w przysłowiowej dupie