noszę od bodajże 10 lat. ogólnie jest tak, że kupuję jedynie szkła
Acuvue Advance z HYDRACLEAR™ . piszą, że dwutygodniowe, ale ja je zawsze noszę przez miesiąc i jest git. Bausch&Lomb mi w ogóle nie pasują, bo po prostu nie przylegają mi do oka i często się odklejają, dlatego kupuję J&J. na góry sposób mam prosty: te soczewki, które zapodałem, można używać, albo przez dwa tygodnie na co dzień, albo bez zdejmowania przez 5 dób. zatem w góry, zimowe wybieram opcję 5 dób i tak sobie je noszę. oczywiście jak zdarzy mi się noc w schronie, to tam je ściągam na czas snu. nieraz też zdarzyło mi się przenosić ten termin i bywało, że nie zdejmowałem ich przez nawet i 9 dób- problemów nie miałem. na początku, kiedy nie było takich szkieł jeszcze, tylko zwykłe, z potrzebą zdejmowania co noc, to po prostu miałem ze sobą mały ręcznik, a same ręce myłem wpierw w śniegu, a potem płukałem jeszcze płynem przy zdejmowaniu. we wszelakie inne pory roku obywam je po prostu wodą, jaką tylko dorwę i potem oczywiście jeszcze lekkie namoczenie płynem. używam ogólnie takich płynów jak OPTI - FREE™, albo SOLO-care AQUA™, bo w przypadku wszelakich innych jak Baush&Lomb, czy takie żółte dostępne w Vision Express okrutnie wysuszają mi soczewki i przez to skracają ich żywotność.
co do wysokości i ciśnienia: w polskich górach nie ma różnicy. dyskomfort za to zaobserwowałem w przypadku snu na dużym mrozie: te szkła jednak marzną i czuć taki lekki mrozek pod zamkniętymi powiekami. idzie się przyzwyczaić, ale miłe to nie jest zbytnio

. ale jak będziesz mocno zmęczona, to nawet nie zauważysz

.
podsumowując: nie zdejmuję soczewek z lenistwa, ale naprawdę w każdych warunkach może choćby przepłukać ręce i wtedy zająć się szkłami.
aha i mała porada co do zaoszczędzenia kasy na płynie: przed założeniem szkieł z rana, zamiast używać do ich przepłukania płynu pielęgnacyjnego, zakup sobie w aptece takie małe ampułki z solą fizjologiczną i nimi to je przeczyść przed używaniem. od biedy można też przechowywać w tej soli szkła awaryjnie, ale nie polecam na dłuższą metę, bo jednak szkła wysuszają się szybciej.
no i jeszcze jedna rada: jak nie masz przy sobie płynu, soli, wypadnie Ci szkło i uda Ci się je jednak odnaleźć, to nie płucz go w żadnej wodzie, tylko we własnej ślinie. ino splunąć, poczyścić i zakładać

.