no to gut, czego skubańce niedopracowali?
Tak na szybko, bo wolałbym skrobnąć pełną recenzję...:
- włącznik (hebelek przesuwany) ma małą siłę zaskoczenia w pozycji ON. Czasem lekkie dotknięcie może spowodować chwilowe OFF i d..a blada... Czasem nawet mocniejszy wstrząs (uderzenie) sprawia, że tak się właśnie dzieje,
- brak wodoodporności - głównie spód urządzenia z gniazdem miniUSB. Wystarczy założyć jakiś gumowy kapturek i deszcz już niestraszny. W odorowym gadżecie taka deszczoodporność powinna być standardem.
- błędne zapisy przy utracie zasilania. Czasem (!) traci się znaczną część zapisu gdy bateria padnie. Czasem też zdarza się większy bałagan w pamięci,
- brak dobrej sygnalizacji o kończącym się zasilaniu. Migająca ikonka baterii na wyświetlaczu na 20 min przed utratą zasilania to i mało i wymaga częstej kontroli i dokładnego wpatrywania się. Zdałaby się mikro czerwona dioda lub jakiś pik-pik zjadający mniej niż 0.01% baterii,
- zapewne dałoby się zaimplementować prosty backtrack (powrót do punktu wyjścia) bez zmian hardware i pożerania energii,
- brak możliwości ładowania akumulatora (gdy jest włożony akku a nie bateria) przy podłączonym zewnętrznym źródle zasilania,
- brak automatycznej zmiany zasilania na wewnętrzne po utracie zasilania zewnętrznego.
Te dwa ostatnie byłyby przydatne przy podpięciu urządzenia do panela słonecznego.
Pewnie jeszcze coś bym dodał, ale miało być na szybko.
Urządzenie daje wystarczającą dokładność, choć mogła by być w opcjach lepsza rozdzielczość zapisu (np. co kilka metrów), ale jak dla mnie jest do przyjęcia.
Duży plus to wyświetlacz z zadowalającą ilością informacji.
Gdyby producent wrzucił jakieś nowsze bebechy (tylko dlatego, że od czasu jak go kupiłem dwa lata temu, są już nowsze i lepsze) i uwzględnił moje - niekłopotliwe w zastosowaniu - sugestie, mielibyśmy świetne narzędzie.
A tak mamy ledwie dobre...