Rurki segmentów są widocznie mniejszej średnicy od moich Fizanów i się obawiałem, że mogą być delikatniejsze, w sensie bardziej giętkie. Po działaniach w terenie zachowują się normalnie.
Teraz takie trendy, ale wygląda na to, że dają radę takie o 2mm mniejsze.
W sklepie mówili mnie, że "przypominają" patyki Komperdell-a, końcówki "powinni" pasować od Black Diamond -a, są po 15 zyla w 8a, to tak w razie czego.
A to dobrze, ze mówisz, bo zamawiałem chińskie i gwinty się lekko rozjeżdżały, ale jakoś udało się naciąć nowe. Dobre info.
Tanie chinole są dobre. Bo są tanie... i dobre
Jestem tego samego zdania (o garach i palnikach mam podobne), nic specjalnego tym kijom nie brakuje, posiadają najważniejsze elementy i tyle na dobrą sprawę wystarczy. Połamać można każdego badyla, chwila nieuwagi, potkniecie i gotowe, 350zł idzie się paść, a części zamiennych brak

Ja tam już też nie dam się namówić na markowe, chinol, anatomiczna rękojeść i do lasu.
O karbonach to mogę jedynie przytoczyć zdanie kolegi, któremu pękły dwa podczas stawiania kilku kroków - "O kurwa, ale szajs". Przypadek? Być może, ale do alu mam większe zaufanie choćby dla tego, że alu najpierw się wygnie/odkształci trwale zanim pęknie, a karbon pęka od razu. No i puknij teraz takim patyczkiem karbonowym w kamień przez przypadek.