Niestety wiem i ubolewam. Dla tego trzeba patrzeć na szczegóły konstrukcyjne, bo w nich jest pies pogrzebany.
Jest jeszcze jeden fajny tornister, Vaude Scarvan 70/75+10 i 90+20, żadnych zamków, rolowana dolna komora i wejście od góry. Teoretycznie wygląda na solidny, na plecach lity materiał, główny też niby wodoodporny, a dno na przecieranie. Trzeba by tylko pogodzić się z brakiem dostępu od frontu i może kieszeniami bocznymi (da się inne przytroczyć), ale jakby miał się sprawdzić, to może i warto. Niestety nie mogę znaleźć żadnych opinii w sieci, nawet zagranicznych, bo to nowość na 2018.
Eee z tą wagą. Jak ma mi przybyć 200g kosztem trwałości 10 letniej, to wybieram to drugie. Urwać gramy można gdzie indziej, niekoniecznie w miejscu gdzie plecak opiera się spodem o ziemię/kamienie/podłogi i gdzie narażony jest na największe tarcie (wyściółka pasa i poduszka). Te UL przysłoniło ludziom oczy, ale wiem że tak jest niestety. Stać mnie na plecak za 900zł, ale nie stać mnie na jego wymianę co 5 lat (o ile tego dożyje w ogóle).
Tasmanian fajny, ale nie za takie pieniądze, okolice 900zł (220 euro) są do zaakceptowania z w/w powodów i wymienione wcześniej propozycje takie są właśnie. Zresztą TT to militarna Tatonka, a więc jak Tatonka to mamy Bisona 75+10 za 300zł taniej.