bynajmniej nie czuję się megalomanem

,
używam raczej gorszych, przynajmniej w mniemaniu wielu współczesnych, bo starych manualnych obiektywów, często z lat 80-tych

,
wolę bardziej złożone kompozycje, piosenki dobre są na dyskoteki

,
gust, hmmm... też mam pewnie prosty, z tym że pewnie dużo bardziej skomplikowany niż Wilde, a to pewnie z powodu przeciętnej zasobności portfela
i z tego też powodu pewnie jeszcze nie mam lustra z pełną klatką, ale daleki też jestem od twierdzenia - jak pewien turysta z Nysy - ze posiadanie dobrego sprzętu i umiejętność posługiwania się nim to zbyteczny snobizm, który jest niepotrzebny, jeżeli człowiek chce spełniać swoje marzenia, w jego przypadku wejście zimą na Rysy w "adidasach", dresie i foliowej pelerynie

; reasumując, kluczem do dobrych zdjęć jest dobry fotograf, bo mimo najlepszego sprzętu, nie zdziała się wiele, jak się nie ma pojęcia co z nim zrobić, aparat jest tylko środkiem do realizacji celu, lepszym lub gorszym, w tym konkretnym przypadku lepszym jest pełna klatka, bo daje większe możliwości ze względu na znacznie większą powierzchnię matrycy;
tutaj zobrazowanie tej różnicy, porównanie wielkości fizycznej powierzchni matryc