Brakujący element w Motoroli Defy - DIY smyczy, linki asekuracyjnej na rękę/szyję.Brak miejsca do mocowania linki albo smyczy w Motoroli Defy jest moim zdaniem największą wadą konstrukcyjną tego smartfona. W każdym poprzednim telefonie miałem etui, folię na ekranie jak był to dotykowiec i z braku akceptacji dla smyczy - krótszą linkę zabezpieczającą na nadgarstek.
Tutaj był problem - producent w obudowie nie stworzył żadnego mocowania gdzie jakikolwiek najcieńszy nawet sznurek dałoby się przewlec.
Dziurawienie obudowy sensu nie miało, z doklejania jakiś wynalazków również zrezygnowałem.
I nosiłem telefon ponad rok z pewnym niesmakiem przypominając sobie o minusach projektu przy każdym prawie upuszczeniu podczas normalnego używania.
Ponieważ lubię jednak asekurować się na wiele sposobów a sam telefon mimo, iż jest teraz moda na cienkie przy grubości średniej dla mnie jest subiektywnie za cienki, wszedłem w posiadanie sprytnego, pogrubiającego i dodającego +38% do wytrzymałości ubranka ochronnego.
Pancerz to produkcja firmy OtterBox złożona z dwóch warstw. Miękki silikon na smartfona i na to sztywniejsze tworzywo. Konstrukcja zdaje się być na pierwszy rzut oka skomplikowana ale jeżeli w grę nie wchodzi przy okazji czyszczenie z kurzu itp. to zakłada się to i zdejmuje w 4-10 sekund.
I tutaj przechodzimy do sedna sprawy - pojawiła się możliwość zamontowania linki asekuracyjnej.
Aby tego dokonać potrzebujemy:- 2 godziny wolnego czasu

- Etui - niekoniecznie ten model co mam - byle miało jakieś otwory albo można w nim wiercić/wypalić ze 2 dziurki.
- Kawałek cienkiego sznurka lub mocnej grubej nici a najlepiej plecionkę wędkarską.
- Smycz, sznurek cieńszy, grubszy i krótszy lub dłuższy wedle uznania
- Kawałek cienkiej taśmy klejącej.
- Koralik albo najlepiej świecąca po naświetleniu jak wskazówki zegarków trupia czaszka

- Nożyk, nożyczki i zapalniczka do opalania końcówek.
Ja chciałem mieć cienką linkę mocującą na sam nadgarstek z możliwością zakładania na łapawicę i z regulowaną średnicą.
Godzinę i 45 minut wybieramy, jakiego koloru sznurek chcemy mieć jako pętlę nadgarstkową

a samo wykonanie wszystkiego zajmuje w zależności od zdolności manualnych około 10-20 minut.
W mojej konstrukcji stworzyłem pętlę z plecionki wędkarskiej obejmującą plastikowy element pancerza zewnętrznego umiejscowiony między diodą a aparatem i wychodzący na około 2 cm na etui przez szczeliną na dole (tam jest chyba głośniczek więc producenci "armorów" nie zabudowują tych okolic).
Pamiętać trzeba aby użyte węzły były w miarę płaskie i nie przeszkadzały w złożeniu elementów z powrotem.
Dodatkowo przykleiłem w 3 miejscach plecionkę do armora aby nie latała wewnątrz.
To co widać na zdjęciu obok to zapasowa porcja plecionki również przyklejona taśmą do wykorzystania niekoniecznie przy tej konstrukcji.
Do powstałej w ten sposób pętli z plecionki możemy doczepiać smycze, sznurki, na karabińczyki albo jakieś węzły - wedle uznania.
Całość trzyma się dobrze. Robiłem kilka prób upuszczenia telefonu z taką pętlą na ręku. Ciągnąłem też za uchwyt wkładając znacznie więcej siły niż ta jaka działa podczas wypadnięcia telefonu z ręki. Sama plecionka wytrzymuje kilka do kilkunastu Kg statycznego obciążenia co wielokrotnie przekracza potrzebną tu wytrzymałość.
Tak więc jestem w pełni usatysfakcjonowany takim rozwiązaniem.
Jak przy latarkach mam reprosznurki jaskrawe, tutaj wybrałem ciemny aby nie rzucał się w oczy w komunikacji miejskiej itp.
Używam od miesiąca i jedyne "zużycie" to pętelka wychodząca z armora straciła formę (użyta taśma biurowa nie trzyma tego wewnątrz zbyt mocno, więc plecionka trochę tam się poprzesuwała).
Niebezpieczeństwa takiego rozwiązania jakie dostrzegam to jak etui będzie za mocne, urwie nam rękę jak nam autobus odjedzie z telefonem albo gdzieś nam się telefon zaczepi a my będziemy dalej w ruchu

No i w przypadku próby wyrwania telefonu z ręki przez złodzieja, strona trzymająca i wyrywająca może doznać kontuzji.
Jest też duża szansa, że przy tego typu większych i gwałtowniej przyłożonych siłach działających na konstrukcję, zostaniemy w ręku z pętelką i kawałkiem etui

Mam nadzieję, że patent się przyda.




