U mnie od dwóch sezonów przeważają bridgedale z merino, różne takie cmoje boje- snowboardowe, narciarskie, turowe, trekowe. Wyprzedają w tym okresie, co teraz, w stanach to kupiłem sporo, na zasadzie różne to będę wiedział które capią bez wąchania

.
Podczas nartowania, deskowania czy łażenia nie widzę różnicy, generalnie wszystke ok. Ale ja ciepłolubny jestem, mi jest bardzo ciepło.
Kierowniczka, która ma skórę jak pergamin też nie narzeka. Zdały np. testy we Włoszech i Szwajcarii, gdzie było średnio -20, a nawet -28 i 12 godzin na mrozie.
Nie zaobserwowałem problemów że "gryzą"
Jak jestem przeciwnikiem merynosa w bieliźnie to skarpetki polecam.