Biegam z Myo XP. Jedyna rzecz która mi kiedyś przeszkadzała,
to kwestia dopasowywania paska po przełożeniu z kasku
rowerowego, ale z czasem można nauczyć się zmieniać pasek
na pamięć.
Też bałem się telepiącego zasobnika, ale zupełnie nie ma z tym
problemu, w końcu (moja?) głowa jakoś specjalnie nie pracuje.
Biegam nawet bez paska pionowego, także na orientację
(więc off-road, po nierównościach) i nie miewam problemów.
Z jednego bym za nic nie zrezygnował: z rozpraszacza światła.
Zimą, na śniegu... Bajka. To chyba najfajniejsze bieganie w roku.
Szy.