Mam dwa placaki do biegania:
1. RaidLight Ultra-Light OLMO 20L
2. Mammut Lithium Z 15
Jak widac jeden 15l a drugi 20l. Oba maja swoje zady i walety

. W RaidLight sa 2 bidony w pasach na ramionach i dodatkowo kieszonki na telefon i na np. zelki. Tych kieszonek strasznie brakuje w Mamucie. Do Mamuta trzeba dokupic camelbacka - ma standardowe wieszadelko i uchwyt na ramiaczku do umocowania rurki. Oba systemy sie sprawdzaja, chocizaz jakbiegalem po wertepach to troche sie obijelem na brodzie o sterczace rurki RaidLight'a. Oba sa duze ale maja paski do skompresowania wiec to nie problem.
To na co mozna marudzic w Raidlight'cie to:
1. Nie ma usztywnien na plecach - jest jak worek, no ale wazy 360g wiec gdzies musieli to zaoszczedzic
2. Ja osobiscie nie mam pojecia czy to wina mojej sylwetki, wady mojego modelu czy zemsta kosmitow - paseksciagajacy na piersiach szmaci mi koszulki - po jednym biegu zatrzask ocierajac sie mechaci koszulke a po kilku robi sie dziura

. Jezeli biegam w kurtce to jest luz - slizga sie po niej ni nie ma problemu
W Mammut'cie najbardziej brak mi kieszonki na telefon/zelki na pasku. Cala reszta jest ok. Ma usztywnienie na plecach z nazwijmy to troche eufemistycznie systemem wentylacji. To dziala. I prawde mowiac nie czuje ze jest ciezszy i wazy ok 600g.