Tak, tylko jak wyślesz niewyprany, brudny, posklejany i zatłuszczony puch, to uznają ci całość za zdatną do wymiany. Kiedyś nie wiedząc o konieczności prania wysłałem śpiwór do Yeti. Wymienili mi puch w kapturze i dosypując ileś tam gram po całości zgodnie z moja prośbą. W każdym bądź razie dostałem ten niby zły puch z kaptura w woreczku foliowym. Faktycznie, objętościowo wyszło go mało. Ale wyprałem go i co? 3x więcej się zrobiło. Nabrał loftu jakby był przed chwilą wyskubany z gęsi, niesamowita różnica. Uszyłem sobie z niego takie wkładki w palce do botków i służą już kilka lat.
Jeśli dobrze przechowujemy śpiwór, dbamy o niego itd. to co ma spowodować skruszenie czy połamanie się tych piórek? Praktycznie produkt wieczny tak samo jak pierzyny babci
