Jak pływanie najlepiej grzbietem, jak nie jesteś wprawiony, lepiej się oddycha i możesz skupić się na technice. Kraul podstawa, żabka raczej taka moja odpoczywajka między seriami, jak nie chce mi się stać i czekać

O delifinie nie wspominam, kozacki styl, technika to 80%; pamiętam nasza trenerka zawsze znęcała się nad nami jak jedliśmy czekoladki, chipsy, fast-foody itp. na jej widoku, to zaproponowała nam wyzwanie, jak przepłyniemy delfinem cały trening 1,5h bez zatrzymywania, dostajemy przyzwolenie na jedzenie b.o. I co? daliśmy radę, ale i tak po tym zajściu krzywo na nas patrzyła. Jak pomyślę jaką mam przepaść teraz a tamtymi latami.. Nie chwalę się nawet, wracam do formy. Człowiek narzekał na te codzienne wstawanie o 5.40 i zapierdalanie na basen. A teraz? Brakuje mi takiej dyscypliny...