forum.outdoor.org.pl
OUTDOOR => GÓRY, WSZECHŚWIAT I CAŁA RESZTA => Na wodzie i pod wodą => Wątek zaczęty przez: tp w Kwiecień 02, 2011, 23:52:35
-
Jak zwykle, jak co roku zapraszałem na spływ w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Jak zwykle nikt się nie zgłosił, co mnie naiwnego zawsze dziwi. Może ta relacja zachęci do spływu Biebrzą, wbrew powszechnej opinii że jest to nudna rzeka.
Połowę pierwszego dnia zajął nam dojazd do Grajewa
(https://lh3.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdkjmoZjLI/AAAAAAAAN5o/DwbKOBYCL-w/s640/CIMG1258.JPG)
skąd sympatyczny leśniczy zabrał nas na miejsce startu. Wprawdzie chciałem przeforsować rozpoczęcie spływu trochę wcześniej, od Jeziora Dręstwo ale niestety okazało się zamarznięte. Wystartowaliśmy więc z miejscowości Kuligów, rzeczką Jegrznią, niewielką, pełną meandrów, oba brzegi porośnięte trzcinami.
(https://lh3.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdksj8FxZI/AAAAAAAAN6E/SnrKOGINsyA/s1152/CIMG1278.JPG)
Pierwszy odcinek to tylko pięć km, nocleg na pięknej wydmie zwanej Działem Kumkowskiego.
Wieczór spędzamy tradycyjnie, trójka piwoszy popijając piwo, a wszyscy zajadaliśmy się karkówką z rusztu, pieczonymi ziemniaczkami z masełkiem i cebulką.
(https://lh4.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdlFom6l7I/AAAAAAAAN7I/YIjhFaK-HNk/s1152/CIMG1303.JPG)
Drugi dzień spędziliśmy na zwiedzaniu pobliskich łąk i wydm.
Człapaliśmy bezdrożem, zamarzniętym częściowo bagnem, porośniętymi lasem wydmami.
Nie obyło się bez „wpadek”, niestety miejscami zapadaliśmy się powyżej wysokości gumowców. Miłe to odczucie jak wciąga bagienko i lodowata woda wlewa się do butów.
(https://lh6.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdl8hRo8wI/AAAAAAAAN9g/K1BHSRIw0Us/s1152/CIMG1318.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdmXWGIPwI/AAAAAAAAN-k/5hD2pkQ9_yk/s1152/CIMG1330.JPG)
Szczęśliwie wieczorem pijący pocieszają się paskudztwem zwanym piwem plus coś mocniejszego, ja poprzestaję na ziemniaczkach z ogniska.
Wypoczęci startujemy bladym świtem (dziesiąta). Niestety do następnego noclegu trzydzieści pięć km. Zimno, pod wiatr, prawie cały czas bagno - brak możliwości pozbycia się zużytego piwa.
Hardcore, dało się przetrwać, szczególnie że pod koniec odcinka piwosze uzupełnili zapasy.
Miejsce sympatyczne, wszędzie ptaki, przelatujące, żerujące na rozlewiskach a przede wszystkim głośno drące dzioby.
(https://lh6.googleusercontent.com/_IG3WHP57CXY/TZYYhDaLBgI/AAAAAAAAI7U/VHHf9mwdt7I/s912/IMG_2209.jpg)
Kolacja niestety skromniutka, pieczony na ognisku kurczak i znowu pieczone ziemniaki.
Czwarty dzień zrobiliśmy sobie lajtowy, sześć km do następnej wyspy.
(https://lh5.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdoia74oSI/AAAAAAAAOEY/8ynqw-tw0yE/s1152/CIMG1400.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdowX-Y-CI/AAAAAAAAOFI/tm2oCI8Uo5s/s1152/CIMG1409.JPG)
Zwykłego ptactwa jeszcze więcej. Hałas niesamowity. Późnym wieczorem przyleciała wielka chmara mniejszego ptactwa, niestety zdjęcia spartaczyłem.
Ostatni dzień jak zwykle smutny, czas powrotu. Płynęliśmy płosząc liczne ptactwo, podziwiając biebrzańskie rozlewiska.
(https://lh6.googleusercontent.com/_4yFBCpua5n0/TZdp17w_2KI/AAAAAAAAOIY/QmFSyGojOdc/s1152/CIMG1444.JPG)
Spędziliśmy na wyprawie pięć dni, tylko jedna noc była bardziej zimna, podobno minus trzynaście, ogólnie niewiele powyżej zera. Poza różnorodnym ptactwem widzieliśmy tylko dziki.
Więcej zdjęć, można obejrzeć na galerii
https://picasaweb.google.com/mlodedrwale
oraz mojej
https://picasaweb.google.pl/tadekperek6
-
Qrwa, przeoczyłem chyba gdzieś to zaproszenie
zajebiste, miałem jechać tam za tydzień
-
Niektóre zdjęcia na foto miesiąca :o
-
Huhu. Szacun. Musiało nieziemsko piździć :)
-
Kolacja niestety skromniutka, pieczony na ognisku kurczak i znowu pieczone ziemniaki.
to się nazywa odorowa kuchnia
-
Niektóre zdjęcia na foto miesiąca :o
Było w ekipie dwóch takich z wypasionym sprzętem foto, moje zdjęcia z mojej małpeczki wyszły mizernie w porównaniu ze zdjęciami z "prawdziwych" aparatów. Podaję link do jaszcze jednej galerii:
https://picasaweb.google.com/marekinina/Biebrza26302011#
oraz filmik, też z małpeczki, przylotu ptaków;
http://www.youtube.com/watch?v=L3DTwV3idFU
Kolacja niestety skromniutka, pieczony na ognisku kurczak i znowu pieczone ziemniaki.
to się nazywa odorowa kuchnia
Taka jest prawda że w jakości i smakowitości odorowych potraw Madzia Gesler do pięt nam nie dorasta ;D
-
Jak zwykle nikt się nie zgłosił
Osobiście, z kajaków i innej wody, to z przyjemnością zdjęcia pooglądam, zwłaszcza tak fajne, przyznam, że klimat świetny, ale to by było na tyle z mojej strony :D
-
Osobiście, z kajaków i innej wody, to z przyjemnością zdjęcia pooglądam, zwłaszcza tak fajne, przyznam, że klimat świetny, ale to by było na tyle z mojej strony Chichot
Ja tam "osobiście" uważam że ogłaszając wyjazd w dowolne miejsce, w dowolnym terminie, o dowolnej trudności, zaznaczając że płeć, forma fizyczna osoby towarzyszącej jest mi obojętna, tudzież deklarując milczenie (ktoś mi zapodał że jestem gadułą???) to i tak nikt się nie zgłosi.
Osobiście olewam to ale moja M. nie chce mnie samego puszczać.
-
Jak zwykle, jak co roku zapraszałem na spływ w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Za mało czytam :-\. Szkoda bo widać że przejażdżka super.
Chciałbym sie wybrać na kajak w takim okresie, pamiętaj o mnie ;)
-
tp, ależ ogłaszaj wyjazdy, na pewno w końcu ktoś dołączy, napatrzą się na te mini relacje, kilka razy pozazdroszczą i w końcu pojadą :D
-
Chciałbym sie wybrać na kajak w takim okresie, pamiętaj o mnie
OK, będę pamiętać, nastaw się tylko na kaloryczną wyżerkę z ogniska i niestety zawsze mi się trafiają osoby lubiące piwo (dużo piwa i nie tylko).
-
i niestety zawsze mi się trafiają lubiące piwo (dużo piwa i nie tylko).
To nastaw się na jeszcze jednego ;D ;D ;D
-
nastaw się tylko na kaloryczną wyżerkę
Z tym się jakoś pogodzę ;D, chyba :-\
i niestety zawsze mi się trafiają osoby lubiące piwo (dużo piwa i nie tylko).
A to jakiś problem? Z tym piwem znaczy? :)
-
A to jakiś problem? Z tym piwem znaczy? Uśmiech
Chyba tak; wszyscy po wieczornej degustacji trunków smacznie spali chrapiąc głośno i tylko ja nielubiący piwa przez to chrapanie zasnąć nie mogłem. :)
-
świetny wynalazek ;)
(http://zegartiktaka.pl/img/300stoppery-do-uszu.jpg)
-
Piwo? Faktycznie ;D
-
A to jakiś problem? Z tym piwem znaczy? Uśmiech
Chyba tak; wszyscy po wieczornej degustacji trunków smacznie spali chrapiąc głośno i tylko ja nielubiący piwa przez to chrapanie zasnąć nie mogłem. :)
To musimy wystąpić do papy chrósta o spłodzenie odorowego oddziału bezalkoholowego. ;D
A na poważnie, to piękne miejsca sprawozdajesz, aż się serce rwie. Ale cóż zrobić, ja mam do dyspozycji okoliczne krzoki, czasem Tatry, a na wielki świat brak czasu. >:(