A na marginesie, po co takie membranowe bivi w ¶piworze zimowym skoro można od razu zapodać sobie pokrycie membranowe?
OdpowiedĽ jest prosta - ¶piwory już miałem. Ale jest jeszcze drugi aspekt, o czym poniżej.
Powielenie materiału to wzrost niepotrzebny wagi.
Powielenie materiału owszem. Ale rol± tego bivy jest nie tylko zabezpieczenie ¶piwora przed wilgoci±. Bivy chroni także ¶piwór przed zabrudzeniem, gdy ¶pi się nie w namiocie (czyli w domy¶le na czystej podłodze namiotu) a gdzie¶ na brudnym podłożu typu ziemia, ł±ka czy nawet podłoga w schronie, po której przewalaj± czy mog± przewalać się tabuny ludzi. Łatwiej (i szybciej) jest wyprać takie bivy niż ¶piwór - zwłaszcza puchówkę.
Drugiej nocy zaci±gnięte wszystko i rano na wysoko¶ci ust bivy od wewn±trz było wilgotne. Cała reszta powierzchni bivy i ¶piwór - suche.
Normalne. Wilgoć z wydychanego powietrza skutecznie osiada na wszystkim wokół ust/klaty gdzie w ujemnej temperaturze nie ma szans udparować zanim zamarznie. Moim zdaniem najskuteczniejszy w tym przypadku jest ¶liniak z materiału polarowego, którego włosie skutecznie zbiera tę wilgoć nie dopuszczaj±c jednocze¶nie do jej osiadania na materiale głównym ¶piwora.
Tutaj może rozwi±zaniem byłoby zaci±gnięcie tego bivy pod brod± - tak, by wydychane powietrze osiadało na wierzchu materiału a nie na spodniej stronie. To były raptem dwie noce i to pod zadaszeniem. Za krótki okres czasu wypracować sobie jaki¶ patent i za mało zmiennych ¶rodowiskowych, by wyrobić sobie ostateczn± opinię co do efektywno¶ci tego bivy.
Jednak mogę stwierdzić, że jak dla mnie już teraz do dwóch celów nadaje się doskonale - jako ochrona przed brudem z zewn±trz i... jako ¶piwór w ciepłych okoliczno¶ciach przyrody. Używam zawsze dla celów higienicznych wkładki ze sztucznego jedwabiu (też łatwiejsza w wypraniu niż ¶piwór

). Gdy będzie za gor±co, by spać w takim trzysezonowcu, to wkładka i bivy. I jest ok. Oczywi¶cie to drugie zastosowanie będzie miało miejsce podczas jakich¶ dłuższych wypraw, przy dużych zmianach klimatycznych czy temperaturowych - nie podczas weekendowego wypadu w góry czy urlopowego tygodnia na treku.